Z czym kojarzy Wam się korek? Mnie do niedawna wyłącznie z butelką pysznego Chianti…
Ale od jakiegoś czasu także z torbami 🙂
Dziś bardzo chcę Wam opowiedzieć o moich wrażeniach dotyczących użytkowania korkowej torby marki Oak Bags. Szczerze mówiąc planowałam to zrobić 2 tygodnie temu, ale muszę przyznać, że jesienna aura skutecznie spowolniła tempo moich prac na różnych frontach.

Kiedy pierwszy raz usłyszałam o marce Oak Bags (Facebook ) i korkowej torbie, a było to mniej więcej 2 lata temu, trudno było mi sobie wyobrazić, w jaki sposób kruszący się korek (zwłaszcza przy nieuważnym odkorkowywaniu butelki wina), może zamienić się w estetyczną, trwałą i dobrej jakości torbę… Widząc zaskoczenie osób, które pytają mnie z jakiego materiału wykonana jest moja torba, dostrzegam, że nie byłam w moich wątpliwościach osamotniona.

Historia marki Oak Bags zaintrygowała mnie tak bardzo, że Ewę Engler, właścicielkę marki, poprosiłam o spotkanie. Byłam bardzo ciekawa, jak to się stało, że wpadła na pomysł tworzenia toreb, z tak mało znanego w Polsce materiału. Efekt tego spotkania znajdziecie TUTAJ. Powiem tylko, że DNA marki, jak to się dziś mawia w fachowym slangu, wypływa wprost z przekonań i moralnej postawy właścicielki. Ewa od wielu lat jest wegetarianką, dlatego też szukała dobrze wykonanej torby, która nie byłaby wytworzona ze skóry. Jako, że nie mogła znaleźć takiej, która odpowiadałaby jej wymaganiom, dlatego też postanowiła sobie taką uszyć, a potem… produkować je i oferować na rynku, jako alternatywę dla osób, które tak, jak Ona, nie chcą godzić się na noszenie skórzanej torby. Dowiedziałam się także, że przy tworzeniu swoich produktów korzysta z usług warszawskiego rzemieślnika, którego godnie wynagradza. Bardzo zależy jej zatem, by żaden element nie został wykonany z materiałów odzwierzęcych, co zostało docenione m.in. prestiżowym certyfikatem organizacji PETA (People for the Ethical Treatment of Animals). Oak Bags to marka wegańska. Od niedawna także włączona do programu Sklepy bez Futer.

A teraz o samej torbie.

Torby używam 3 miesiące. Oznacza to, że rzeczywiście jej używam, a nie korzystam jedynie przy okazji. Noszę w niej książki, laptop, dokumenty, wożę pociągami, samolotami, samochodem i o zgrozo… (zwłaszcza dla tych, którzy uważają, że od tego pieniądze same opuszczają portfel) kładę na podłodze. Tak mam, że jak coś lubię, to używam intensywnie. Po prostu.
I co?… I nic. Torba utrzymuje swoją formę, jest bardzo wygodna, pojemna i solidnie wykonana. Tkanina korkowa jest bardzo przyjemna w dotyku, gładka i elastyczna. Wodoodporna i biodegradowalna. Moim (i moich najbliższych) zdaniem jest także piękna.

Bez dwóch zdań Oak Bags, to dla mnie doskonała alternatywa dla skórzanej torby i odkrycie z kilku powodów:
1/ Właścicielka prowadzi firmę w zgodzie z własnymi wartościami;
2/ Tkanina korkowa pozyskiwana jest bez szkody dla zwierząt i środowiska. Korek powstaje z kory dębu korkowego, a jej zdejmowanie odbywa się raz na 9 lat, po czym drzewa rosną dalej, osiągając wiek nawet 150-200 lat.
3/ W procesie powstawania każdej torby swój udział ma warszawski kaletnik, Pan Jacek, który jest godnie wynagradzany za swoją pracę.

4/ Torba jest wytrzymała i solidnie wykonana

Poniżej Oak Bags na ulicach lizbońskiej Alfamy, czyli w portugalskim klimacie, w którym korek czuje się jak u siebie w domu 🙂

hk2izckrfoilk8nditoaa_thumb_6b43py6mvjvarwodlrjybs1q_thumb_6ae0

gibu4xvq5ictf0qqtlhua_thumb_6aeb ghntj35cskgsdgodgkgca_thumb_6ac6 bkps6szyrvgde1co69tn1g_thumb_6afa afih9t3trdinodwwj35cgw_thumb_6b1d 3lvqmywit9umnskiyzcogq_thumb_6ae7 63qiakrt2qiq6zury9hza_thumb_6b2e 5tjgtjj2szo23gzsywolbw_thumb_6af4 sykedehtqisdkr99ctk8ww_thumb_6b1f  ugmqyt0jshcdn6sm2uerfq_thumb_6adc