Przyznam, że nosiłam się z tym pomysłem od kilku miesięcy – zawsze fascynowali mnie ludzie, którzy potrafili walczyć o swoje marzenia, nie poddawać się temu co jest na fali, tylko pomimowszystko wkładać energię w tworzenie swoich marek. Zwłaszcza marek odpowiedzialnych. Dlatego, chciałam ich pokazywać. Myślę, że warto i trzeba.

Czas pandemii sprowokował mnie do realizacji tego pomysłu, ponieważ po pierwsze mam więcej czasu, po drugie… choć nie wiemy jaki świat wyłoni się za kilka miesięcy,  to wierzę, że będzie w nim miejce na wartości i szeroko rozumianą odpowiedzialność: konsumentów, marek, mediów, pracodawców ….

Zatem, w cyklu „Czas na odpowiedzialność” będę przedstawiać LUDZI, którzy tworzą marki z zachowaniem standardów odpowiedzialności – np. tworzą lokalnie, tworzą w ograniczonej ilości, korzystają z tkanin ze zrównoważonych źródeł, przetwarzają, wspierają lokalne rzemiosło. Są to często małe marki, ale wartościowe, które niosą dużo dobra, mają pozytywny wpływ na otoczenie. To ludzie, którzy tworzą NOWĄ JAKOŚĆ NA RYNKU. Dzięki nim otwiera się dyskusja o odpowiedzialnej modzie, to one przecierają szlaki i to one pokazują, że można inaczej. Bardzo jestem im za to wdzięczna, dlatego wspieram tak jak mogę – tym cyklem i propozycją dla Was #wspieramodpowiedzialnemarki

Chcę by konsumenci mogli dokonywać świadomych wyborów, by mieli szansę dowiedzieć się o jak powstają produkty marek, jakie wartości są ważne dla tych, którzy je tworzą.

Cieszę się, że w ostatnim czasie pojawiło się więcej marek, które chcą tworzyć odpowiedzialnie, które podejmują  wysiłek, by być fair, pomimo powszechnego przekonania, że „się nie da” etc. Ja wierzę, że wartości zawsze się obronią, wierzę, że Ci ludzie przełamują przekonania, których  w swoich mikroświatach bardzo nie lubilimy.

Zaprosiłam do tego projektu już kilka z nich, poprosiłam o odpowiedź na kilka pytań więc w najbliższych dniach pojawią się wpisy z ich udziałem. Mam nadzieję, że na tym nie poprzestaniemy …  🙂  i że razem będziemy wspierać odpowiedzialne marki

z podrowieniami, Marta 🙂